Komentarze są dostępne pod wpisem na FB. Wpis ma też wersję audio.
Miałem dziś nie pisać podsumowania, ale jakoś tak wyszło, że napisałem. Możliwe więc, że przerwa będzie jutro. Przepraszam, ale tu wchodzą w grę różne czynniki i nie nad wszystkimi panuję.
Ataki lotnicze
1. Rosjanie wystrzelili 10 rakiet Ch-101/555 (to są różne typy, ale podają je wspólnie, prawdopodobnie z uwagi na trudność w jednoznacznym rozpoznaniu na podstawie charakterystyki w powietrzu) oraz 6 Shahedów. Zniszczono 6 rakiet i wszystkie Shahedy, nie podano, gdzie trafiły rakiety, najprawdopodobniej była to Odessa i jej okolice.
2. Ukraińskie drony nękały dziś cele na dość rozbieżnych kierunkach, bo rosyjskie raporty o zwalczaniu ukraińskich bezpilotowców pojawiały się zarówno na Krymie jak i w Moskwie i okolicach. Nie mam informacji o efektach, choć podobno „mogą być ciekawe” - ale zobaczymy.
AKTUALIZACJA: już po napisaniu tego podsumowania pojawiła się informacja, ze „w Sewastolu słychać wybuchy, trwa wspólna operacja ukraińskiego wywiadu wojskowego i Marynarki Wojennej Ukrainy”.
Front
3. Chersoń. Z wrzucanych w sieć filmików wynika, że Rosjanie maja swoje posterunki na wybranych wysepkach na Dnieprze. Zasadniczo narrator nie był szczęśliwy: siedzą w domkach i nie wysuwają nosa, bo ukraińskie drony by ich wypatrzyły. Zaopatrzenie nie dociera, bo Ukraińcy zatapiają łodzie. Inne filmy pokazują, że Rosjanie starają się adaptować i podrzucać swoim zaopatrzenie dronami, ale to działalność detaliczna, a żołnierzom potrzebny jest hurt.
4. Zaporoże. Ogólnie to ten kierunek ogłuchł i oniemiał już jakiś czas temu. Na podstawie mrówczej pracy Perpetuy udaje się ustalić zmiany na froncie, ale na razie są one niewielkie. I tak, gdy w okolicach Robotynego, 14 września Andrew odnotował zajęcie przez SZU obszaru „1”, tak w ciągu ostatnich dwóch dni rozpoznał posuwanie się Ukraińców tylko w obszarach w okolicy znacznika „2”.
Dlaczego tak wolno? Bo teraz raczej będzie tak wolno, aż do momentu, gdy coś pęknie. W tym miejscu koniecznie musicie zrobić przerwę i przeskoczyć do analizy [pol], którą opublikował podpułkownik Korowaj, a która dokładnie wyjaśnia, jak - z punktu widzenia Rosjan - wygląda najnowsza odsłona ukraińskiej taktyki.
Mamy w tym przypadku do czynienia z czymś innym od tego, co oglądaliśmy na początku: Ukraińcy rozpoznają obronę Rosjan małymi grupami bojowymi, chętnie wciągając Rosjan w walkę aby w ten sposób zdradzili swoje pozycje. Po rozpoznaniu obiecujących kierunków podejmują próbę uderzenia - jeśli się uda, to zaczynają się umacniać. Jeśli uznają, że się nie udaje (bo Rosjanie nie są wystarczająco zaskoczeni), jeśli padnie im łączność albo koordynacja - momentalnie przerywają atak, by nie narażać życia ludzi (co Rosjanie zresztą oceniają jako błąd, bo czasami SZU nie wykorzystują sprzyjających okazji).
Tu naprawdę odsyłam jeszcze raz do opracowania ppłk Korowaja, bo tam jest dużo detali na temat organizacji takich działań - w jaki sposób Ukraińcy zbliżają się do miejsc ataku, by jak najdłużej nie pozwolić Rosjanom rozpoznać, gdzie nastąpi główne uderzenie, jak dobierają czas ataku (tak, by Rosjanie musieli kontratakować po zmroku, do czego nie są przystosowani) itd.
To wszystko wygląda jak dobra, oszczędzająca ukraińskie zasoby, taktyka - ale też to proces powolny.
5. Bachmut. W końcu potwierdzono tak zupełnie oficjalnie wyzwolenie Kliszczjiwki („3”).
Przy okazji możecie zobaczyć też, co zostało z wyzwolonej Andrijiwki („4”), zdjęcia krążą po sieci.
Natomiast na północy możecie zobaczyć taki, odwojowany przez Rosjan, fragment terenu w okolicach Biłohoriwki/Wesołego („5”). Troszkę źle, bo liczyłem na to, że Ukraińcy przetną jednak Rosjanom tę rokadę (drogę, która biegnie wzdłuż frontu i pozwala na sprawne manewrowanie odwodami) - poprzednio był to teren sporny.
Jest też plotka (pochodząca od Rosjan), że coś im tam bardzo niefajnie w Zalizniańskim („6”).
6. Kupiańsk. Zasadniczo nie dzieje się tu jeszcze nic złego, ale krążą po sieci informacje, że Rosjanie chyba szykują gdzieś na tym kierunku kolejne uderzenie.
Wiadomości ogólne
7. Kadyrow. Najpierw pojawiły się plotki, że jest w stanie bardzo ciężkim. Potem wypuszczono wideo z Kadyrowem, który zasuwa sobie w deszczu i podśmiewa się z plotek o swojej śmierci. I tu jest zgryz, bo wideo nie pozwala określić daty ale też Kadyrow i jego otoczenie lubi trollować świat pogłoskami o śmierci tego czy owego, przerabialiśmy to niedawno.
Jednak dziś pojawiły się obserwacje, że do Moskwy przyleciał prawdopodobnie samolot Kadyrowa a dzisiaj Aryo zamieścił tłumaczenie takiej plotki [pol]:
Cyt.:
Od rana ktoś przebywa na terenie Centralnego Szpitala Klinicznego Departamentu Administracji Prezydenta i donosi, że zagraniczne samochody z czeczeńskimi tablicami rejestracyjnymi lub Czeczenami w przedziałach pasażerskich przez cały dzień napływały do kliniki. Samochody i brodaci mężczyźni o atletycznej budowie są rozmieszczeni wokół całego kompleksu.
„Czeczeni są tu wyraźnie »okopani«. Niektórzy śpią z nogami na desce rozdzielczej. Ktoś przechodzi obok samochodów, na służbie. W 10. budynku (na jednym z pięter oddziału hemodializy) za zaparkowanymi »Gelendvagenami« rozłożony jest stół kempingowy z paczkami i opakowaniami z »Wkusno i toczka«. Stoją tam nawet samochody z migaczami, wszyscy są na ulicy i na coś czekają”.
Aryo też pamięta o poczuciu humoru Kadyrowa i ostrzega, że to może być po prostu ktoś z jego licznej rodziny.
Zobaczymy.
8. Jens Stoltenberg powiedział w wywiadzie [ros], że „wojna Rosji z Ukraina może trwać długo”, nie precyzując jednak tej długości. Spotkałem się z wypowiedziami Ukraińców, którzy już teraz mówią jednak o „latach”. Niespecjalnie mnie to zaskakuje - przypomnę, że ten profil istnieje od dziewięciu lat i służy tylko opisywaniu rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Stoltenberg dodał przy okazji, że „pokój nie powinien być dla Rosji okazją do odbudowy swojego potencjału”. Cóż - on to wie, ja to wiem, Państwo to wiecie. Ktoś się chce założyć, czy wiedzą co politycy?
9. Jak już zauważyła nasza Czytelniczka: przewodniczący Komisji Obrony rosyjskiej Dumy Państwowej Andriej Kartapołow powiedział [pol]: „nie ma mowy o rotacji żołnierzy, zmobilizowani wrócą do domu dopiero po zakończeniu specjalnej operacji wojskowej”. Według niego, żołnierze maja prawo do 2 tygodni urlopu co 6 miesięcy, ale to wszystko zależy od dowódcy i sytuacji. My wiemy, że zależy też od wysokości łapówki, ale pierwszą zasadą Fight Clubu jest to, że…
Dla mnie jest to wspaniała wiadomość. Bo problem w tym, że gubernator obwodu leningradzkiego powiedział, że „niektórzy zmobilizowani są tam już 11 miesięcy i zdecydowanie potrzebują rotacji”.
Popatrzcie: taka informacja powinna wbić ostrogi wszystkim, którzy zamierzają uchylić się od mobilizacji. Oznacza też, że wojsko na froncie jest coraz bardziej wymęczone i zrezygnowane, nie da się non-stop siedzieć na froncie albo tuż za frontem. W tej sytuacji Ukraińcy muszą tylko cisnąć.
10. Ministerstwo Gospodarki i Klimatu Niemiec potwierdziło, że „ropa kupowana w Kazachstanie może mieć pewną domieszkę ropy rosyjskiej, z uwagi na sposób tranzytu” [pol]. Polskie badania wykazały, że ta - rzekomo kazachska - ropa ma identyczny skład, jak ta, którą sprzedawali Rosjanie. Z punktu widzenia sankcji wszystko jest w porządku - Niemcy kupują od Kazachów i im płacą, więc nie ma żadnego finansowania Rosji. Problem w tym, że Kazachstan płaci potem Rosji „za tranzyt” i pewnie za coś jeszcze a finalnie te pieniądze trafiają na konto rosyjskiego Transnieftu.