Komentarze są dostępne pod wpisem na FB.
Dzisiejszy wpis nieco wcześniej, niż planowałem, ale doniesienia spływają strumieniem i jeśli poczekam jeszcze kilka dni, to będę musiał dokonać zbyt brutalnej selekcji.
Ataki powietrzne
1. Dzisiaj w końcu Rosjanie wykrztusili z siebie kolejny atak powietrzny. Odrobinę pocieszające jest to, że jeśli popatrzymy na surowe dane to zobaczymy, że jest szansa na to, że w dalszym ciągu zmniejszają rozmiar salwy. Ponieważ zejście poniżej 20 rakiet byłoby dla nich nieopłacalne, to robią to drugim sposobem, wydłużając czas miedzy kolejnymi atakami (zaznaczone na pomarańczowo).
Oczywiście jeden przypadek to dużo za wcześnie, aby mówić o trendzie, wszystko może pójść w czorta już jutro rano, jeśli Rosjanie postanowili być sprytni - ale z drugiej strony to pewien wzór działania, który jest nam już znany z poprzedniego roku.
2. Uprzedzając dalsze doniesienia - nie wiem, jak to będzie wyglądać w dłuższej perspektywie, ale dziś Rosjanie prowadzą ciągłe, nękające ataki na wschodnią część Ukrainy - Karolina Baca-Pogorzelska raportuje właśnie, że „od dwóch godzin trwa dziewiąty dziś alarm”, zgłosiła też więcej, niż trzy wybuchy w samym Charkowie. Niestety, Charków jest bardzo blisko granicy rosyjskiej, a - chronieni przez „rozsądnych i rozważnych” Rosjanie walą po mieście czym tylko mogą, pewni swojej nietykalności.
3. Mimo, że atak nie był bardzo duży to jednak zawierał spory komponent rakiet balistycznych - mimo, że zestrzelono sporo Iskanderów, to jednak wiele z nich musiało być skierowanych na Kijów (jak już pisałem - obawiałem się tego scenariusza), bo doniesienia z miasta mówią, że rany odniosło 21 osób, hospitalizowanych zostało 13, w tym troje dzieci. Doniesienie jest troszkę niejasne, ale wolę założyć, że to tę osobę która znalazła się w stanie śmierci klinicznej udało się skutecznie reanimować.
4. Szczególnie dotkliwie porażony został Charków, gdzie rakiety spadły na budynki mieszkalne. W obecnej chwili wiemy o siedmiu zabitych w tym mieście, jedną z nich jest prawdopodobnie ośmioletnie dziecko, którego ciało wydobyto spod gruzów. Akcja ratownicza zawalonego, pięciokondygnacyjnego budynku, została czasowo zawieszona około godziny 22:30 czasu miejscowego z powodu ryzyka zawalenia się pozostałości ścian na ratowników.
Na zdjęciu widzicie kadr z Charkowa - ta para patrzy na gruzowisko, które jeszcze wczoraj było ich domem, pochodzi z dłuższego nagrania [film]. Na profilu [ang] znajduje się więcej filmów i zdjęć z Charkowa, po prostu to obejrzyjcie.
Co jakiś czas wydaje mi się, że obojętnieję na to wszystko, że zaraz będzie dekada, gdy czytam o zabitych przez artylerię cywilach i zniszczonych domach, że była i Bucza i Mariupol i tyle przypadków barbarzyństwa, że przywykłem, że znużyło mnie to wszystko i tylko wpisuję w tabelki kolejne cyfry - a potem widzę coś takiego, takie zwykłe nagranie, na którym nie ma niby nic takiego, to „tylko” życie dwojga ludzi, obrócone w gruz i wtedy gniew, straszny gniew chwyta mnie za gardło.
I mówcie co chcecie o tym, że nienawiść jest pustym uczuciem, że cywile, że jak to tak - dronować biednego, uciekającego sołdata, że kultura ponad podziałami, że trzeba będzie jakoś potem żyć… A ja powiem, że jeśli ktoś teraz chciałby bombardować Rosję, to donosiłbym mu amunicję aż by mi kręgosłup pękł.
5. Pamiętacie, że poprzednio raportowałem, że jakieś ukraińskie drony doleciały aż do Petersburga? No to wyobraźcie sobie, że na tym się nie skończyło. Mianowicie jakieś 100km na zachód, w porcie Ust-Ługa znajduje się rafineria ropy naftowej i terminal Novatek, za pośrednictwem którego Rosja dostarcza produkty rozmaitym krajom europejskim. Początkowo mówiono od razu o „czynnikach zewnętrznych” a miejscowi twierdzili, że to drony.
Późniejsze doniesienia sugerują, że uszkodzenia obiektów są znacznie poważniejsze, niż sądziliśmy i „powrót do pełnej mocy przerobowej albo przynajmniej do większości mocy zajmie tygodnie jeśli nie miesiące”.
Podobno ukraińskie drony wykorzystały przestrzeń powietrzną Białorusi a Rosjanie są teraz na Białorusinów wściekli, że ich obrona przeciwlotnicza niczego nie zdziałała. Ale po co Białoruś miałaby obsadzać silnie granicę z Rosją?
Sami Rosjanie przenoszą część dostępnej Obrony Przeciwlotniczej pod Petersburg. Ojej.
6. Ukraińskich ataków jest więcej - m.in. pojawiły się doniesienia o dronach, które spadły na fabrykę zbrojeniową w Tule. Straty nie są znane.
Front
7. Sytuacja na froncie jest bardzo skomplikowana - po pewnej pauzie Rosjanie rozpoczęli serię gwałtownych ataków w różnych miejscach frontu, uzyskując w niektórych powodzenie. Ukraińcy zaczęli dziś, na niektórych odcinkach, wprowadzać rezerwy i korygować sytuację, więc doniesienia zmieniają się z godziny na godzinę i na razie jest za wcześnie, żeby oceniać skutki.
W zależności od swojego spojrzenia na sprawę niektórzy komentatorzy określają to jako „druga fala rosyjskiej ofensywy zimowej” albo „początek rosyjskiej ofensywy zimowej”. Ja raczej zaliczam się do tych pierwszych, bo wcześniejsze działania Rosjan to z pewnością nie było rozpoznanie bojem. Po prostu bili w różnych miejscach, a gdy nie szło, to po przegrupowaniu wybrali kolejne kierunki.
Możliwe też, że istotnie SZU przeszły do „elastycznej obrony”, gdy - zamiast bohatersko trzymać lokalizację do ostatniego żołnierza - dowódcy pozwalają opuścić zbyt ryzykowne pozycje, licząc potem na ewentualny kontratak. Dlaczego taka zmiana - o tym za chwilę.
8. Krynki. Przyczółek nadal istnieje i tylko tyle o nim wiemy. Jedna uwaga co do tego Białorusina, którego dokumenty wojskowe pokazują - to nie oznacza, że Łukaszenko wyprawił regularną armię pod Chersoń, ten człowiek służył w latach 1995-2004 a w 2022 wydano mu nowe dokumenty, zapewne wystarał się o aktualne papiery chcąc zaciągnąć się do Rosjan.
9. Zaporoże - Robotyne. Ostatnio piszę cały czas o skrawaniu przez Rosjan rejonu włamania, ale w ciągu ostatnich dni pojawiła się niepotwierdzona plotka o tym, że Ukraińcy atakowali na południe i południowy-zachód od Robotyne, zajmując tam jakieś istotne umocnienia rosyjskie.
10. Okolice Nowomichajłowki i Marinki. Tylko w okolicy tej drugiej Rosjanie mieli niewielkie postępy terenowe.
11. Awdijewka - tutaj mamy największą zmienność. Uwaga: prezentowana mapa pochodzi sprzed 15 godzin i gdy to czytacie może wyglądać już inaczej. Ale co się stało? Niektórzy komentatorzy (Tomasz Fit) podali, że Ukraińcom w jakiś sposób udało się nie dopilnować tego odcinka na południu, co skrzętnie wykorzystali Rosjanie, wdzierając się silnie i głęboko - na giełdzie plotek znowu zaczęły pojawiać się nazwy ulic i znaczące punkty terenowe. Przy okazji zapamiętajcie nazwę ruin restauracji „Carskie łowy” czy też „Carska Ochota”, jak piszą niektórzy, ale patrząc po mapie to jednak fałszywy przyjaciel (rosyjska „охота” to „polowanie” a nie „ochota”) - to teraz punkt odniesienia, podobno znowu znalazł się w ukraińskich rękach.
Na mapie zaznaczyłem go kropą.
Podobny kontratak, także z wykorzystaniem doświadczonych, kadrowych jednostek wykonano na północ od Awdijewki, odbijając część terytorium na zachód od torów.
12. Bachmut - Rosjanie prowadzą tam bardzo silne szturmy, prosto na Iwanowskie, ale na razie bez rezultatów - albo ukraińska obrona stężała albo po prostu doszli, tak jak ostatnio, do pozycji na wzgórzach i spuchli.
13. Za to na północ od Bachmutu Rosjanie wywalczyli postępy na dwóch odcinkach, które do tej pory były dla nich nie do ugryzienia - czyli od Wesołego na południe („1”) oraz w kierunku na Biłohoriwkę („2”) - zaznaczyłem je kolorem.
Przy czym należy podkreślić - to nie jest przełamanie linii frontu, rozbicie pozycji i tak dalej, tylko mozolne i kosztowne wgryzanie się w ukraińską obronę, czasami udane jeśli atak jest szczególnie gwałtowny i niespodziewany, ale potem tygodniowy urobek można utracić w jednym kontrataku.
Pisze to, żeby jakoś zaznaczyć różnice między krwawą przepychanką (która trwa teraz) a zdobyciem kluczowych pozycji, co umożliwi zwinięcie odcinka frontu (co nie ma miejsca, ale tak było np. po Popasnej).
14. Odcinek kupiański. Tak patrząc na rozwój sytuacji to mamy tutaj scenariusz: „Rosjanie rypali głową w mur, rypali aż wyrypali dziurę” - po serii ataków, które zaznaczyłem fioletowymi strzałkami, Rosjanom udało się uzyskać zauważalne postępy w rejonie Krochmalnego (które zajęli) i Tabaiwki (obie miejscowości w czerwonym kwadracie, na wschód od znacznika „3”). Tu zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie.
Bardzo, bardzo silne walki trwają cały czas w okolicach Synkiwki („4”), ale bez powodzenia dla Rosjan.
Znalazłem też informację, że Rosjanom udało się odbić troszkę pozycji w lesie w okolicach Kreminnej (tam, gdzie „5”).
Wiadomości ogólne
15. Turecki parlament zagłosował za dołączeniem Szwecji do NATO. W tym momencie jedynym (ale patrz niżej) blokującym są Węgry. Co ciekawe, Orban po raz trzeci zaproponował Szwecji negocjacje w tej sprawie i - jak ocenili Szwedzi - „list napisany jest w innym tonie, niż komunikat na Twitterze i zostanie przeanalizowany”. Szef szwedzkiej dyplomacji powiedział jednak, że „nie widzi powodu do negocjowania z Węgrami, możemy jednak prowadzić dialog”.
Ciekawe, czy to oznacza, że NATO wpadło na pomysł, jak obejść Węgry?
Za to premier Fico zapowiedział właśnie, że będzie wetować przystąpienie Ukrainy do NATO.
16. Na pewno docierają do Was dziwne deklaracje, takie jak np. premiera Fico ze Słowacji, który chce oddać część kraju Rosji „w ramach ustępstw”? Tym dziwniejsze, że nie ma na myśli Słowacji tylko rozporządza sobie tak bezceremonialnie terytorium Ukrainy.
Tego typu poglądy wcale nie prowadzą do deeskalacji a nawet wprost przeciwnie. Logika jest bardzo prosta: jeśli zmuszają do „kompromisu”, który polega na ustępstwach to samemu trzeba podbić stawkę tak, żeby na tym nie stracić. Prawdopodobnie idąc tym tokiem prezydent Zełeński wydał dekret, w którym mowa o „starych, ukraińskich ziemiach” o „konieczności zabezpieczenia ukraińskości na tych terenach” i tym podobne. Coś na zasadzie tego, co zrobił Putin, dając sobie wolną rękę do zajęcia dowolnego terenu, gdzie wpuszczono Rosjan.
Ktoś powie, że „to zaostrza sytuację! to eskalacja! to zapowiedź aneksji terytorium FR!”. No i będzie mieć rację. Ale teraz Ukraina może ustępować. Na przykład za to, że zadowoli się „specjalnym statusem autonomicznym dla tych terenów” będzie mogła domagać się opuszczenia Krymu. Na zasadzie: „my ustępujemy - wy ustępujcie”.
Ja tam bym jednak odpalił im też kawałek Słowacji. Bez obrazy, szanowni Słowacy - takiego macie premiera, no to takie pomysły będą latać.
17. Premier RP, Donald Tusk, odwiedził Kijów. Powiedziano sobie różne, miłe rzeczy, ale na razie o tym się nie rozpisuję, bo to niejako standard - ciekawe jest to, że zapowiedziano na przejście na „zachodni” model wspierania Ukrainy. Od teraz Kijów może liczyć na polskie kredyty za które będzie mógł kupić broń w polskich fabrykach. Czyli tak samo, jak postępują Niemcy albo Francuzi.
18. Wspominałem tu już o tym, że my nie mamy Obrony Cywilnej ani niczego w tym stylu. Zamierzam poruszać ten temat regularnie, bo zgadzam się z poglądem, że nasza OC miała pecha zostać skojarzoną w świadomości obywateli z tym cudacznym szkoleniem z obrony przeciwatomowej w na zajęciach z Przysposobienia Obronnego w PRL a potem radośnie pozwoliliśmy ją wykosić do gruntu, który potem wypalono na głębokość metra.
Najważniejsze, co możemy zrobić, to zacząć się tym interesować. Rozmawiać o tym. Pytać swoich polityków. Radnych. Musimy od nowa wykrzesać w sobie świadomość, że OC to nie jest naciąganie maski przeciwgazowej sprzed pół wieku w oczekiwaniu na opad popromienny, że to nie tylko reagowanie w razie „wojny, której na pewno nie będzie” ale też prozaiczne działanie w sytuacji stanu klęski żywiołowej albo wypadku. Pamiętacie ostatni pożar wysypiska śmieci i toksyczne opary, które unosiły się wokoło? Wtedy powinna działać OC.
Nie wolno nam też ulegać pokusie myślenia „od tego mam urzędników, niech oni się tym martwią”, bo urzędnicy zatracili już w tej sprawie podstawy wiedzy, że w ogóle powinni to robić. Zresztą zróbcie ćwiczenie: stańcie przed lustrem i powiedzcie sobie: „od działania OC będzie zależało życie moje i mojej rodziny - na pewno nie muszę się tym interesować i ślepo mogę założyć, ze ktoś inny się tym zajmie”.
Brzmi głupio, gdy już powie się to na głos, prawda?
Przy czym nie chodzi o to, że od razu musicie zapisywać się do ratownictwa czy tworzyć oddolnie hufce OC (bo tylko tak teraz możecie to robić, nie ma żadnych przepisów) - ale zacznijcie choć tym się interesować. Choć na to narzekać. Choć zapytajcie się rodziców, jak to wyglądało, wiem że niektórzy np. mieli na klatkach schodowych i w budynkach wytyczne, gdzie się gromadzić i do kogo dzwonić „w razie czego”.
19. Ciekawą inicjatywę podjął pan Ariel Drabiński, który zadaje administracji lokalnej pytania o plany ewakuacji III stopnia (takiej na większą odległość). Tak na marginesie, kiedyś do niej miały służyć autobusy miejskie, zastanawialiście się, jak daleko odjadą elektryki i jak sprawnie będzie to szło? To pokazuje, że OC to cały system i trzeba o niej myśleć cały czas.
Ale do rzeczy. Na razie zebrano kilka odpowiedzi [pol], z których wynika, że
Cyt.:
a) Łódź uznaje że nie ma planu ewakuacji bo nie ma podstaw prawnych
b) Katowice uznają że ich plan ewakuacji nie ma podstaw prawnych ale uważają że obowiązuje
c) Wrocław uważa że plan ewakuacji, jest dokumentem zastrzeżonym :)
Przy czym od siebie dodam, że w innych urzędach plany ewakuacji są dostępne publicznie.
20. Prezydent Zełeński powiedział, że jednak nie zgodzi się na mobilizację dodatkowych żołnierzy. Oj, kiepsko to wygląda, ktoś patrzy tu na spadające słupki poparcia. A armia będzie musiała bardzo oszczędzać ludzi.
21. Tych, którzy unikają poboru Ukraińcy nazywają „ukłonistami”. Wypatrzyłem ostatnio taki dowcip: „w Czernichowie facet ukrywał trzydziestu ukłonistów w piwnicy. Spanikowali, gdy zorientowali się, że on po prostu formuje z nich kompanię”.
22. Niedługo koniec miesiąca i część z nas otrzyma wypłaty, bo jakoś tak w terminach granicznych do nas spływają. Jeśli chcecie przeznaczyć pieniądze na szczytne cele, to będą nawet dwa: dostałem wstępny sygnał, że liceum rolnicze w miejscowości Nadbuzkie (okolice Mikołajowa), o którym kilka razy już wspominałem, ma jakieś problemy - prawdopodobnie znowu Rosjanie coś zniszczyli. Czekam na szczegóły tego, co się stało i jak będzie można im pomóc, trzymajcie więc rękę na pulsie bo szkoły zasługują na szczególne wsparcie, to one wykształcą tych, którzy odbudują kraj.
23. Grupa Walentyna Ukraina zbiera się do kolejnego wyjazdu. Zgromadzili wosk na świece okopowe, zdobyli sieci na siatki maskujące. Niestety, okazało się że obiecane ogrzewacze są bezużyteczne. Tak czy owak nie poddają się i jutro zamieszczą post ze szczegółami - ja piszę o tym dzisiaj, bo akurat tak się zbiegło z publikacją podsumowania a nie chcę opóźniać sprawy.
Detale i odnośniki do kont i zrzutek znajdują się w ich wpisie [pol].