Komentarze są dostępne pod wpisem na FB.
Właściwie to ten wpis miał powstać wczoraj, ale nie powstał bo literalnie padłem. Okazuje się, że w tym przypadku fraza „co masz zrobić dziś zrób jutro - będziesz miał dwa dni wolnego” zupełnie ale to zupełnie się nie sprawdza: wydarzeniami obrodziło tak, że pewnie znowu coś przeoczę.
Ataki powietrzne
1. Tej zimy nie udało się Rosjanom zamorzyć Ukrainy zimnem i głodem. Można nawet powiedzieć, że „nie pykło po całości”, bo energetyka nie odnotowała nawet części problemów z ubiegłej zimy. Co nie znaczy, że ataki ustały, teraz składają się głównie z Shahedów.
Dane nie są kompletne - poprzedniej doby zgłaszano aktywność przeciwlotników, podano, że walczono z dronami - ale nie podano żadnych liczb. Zaznaczyłem to osobnym kolorem.
2. Rosjanie za to intensywnie, ale to bardzo intensywnie korzystają z najróżniejszych odmian bomb i pocisków szybujących, były wzmianki nawet o tym, że znaleziono szczątki wersji uznawanych obecnie za eksperymentalne. Niestety, ale bomba FAB-500 z dołączonym konwerterem ze skrzydłami przenosi 150 kilogramów materiału wybuchowego i wystarczy, aby upadła o 50 czy 100 metrów od celu a i tak efekt będzie zabójczy.
3. Ukraińcy nie pozostają bezczynni - przeprowadzają serie ataków na infrastrukturę przemysłową Rosji. I tak - 9 marca pojawiło się doniesienie, że doszło do „zmasowanego” uderzenia dron na zakłady lotnicze Berijewa w Taganrogu, gdzie miało dojść do uszkodzenia remontowanego właśnie A-50 (to ten samolot nadzoru i ostrzegania, dwa strącono w ostatnich miesiącach). Rosjanie informują, że zestrzelili ponad 45 bezpilotowców.
4. Ostatniej nocy ukraińskie bezpilotowce zaatakowały sześć różnych regionów Rosji: Moskwę, Kursk, Tułę, Woroneż, Biełgorod i Niżny Nowogród. W tym ostatnim mieście „poważnie” zostać miała uszkodzona największa rafineria grupy Łukoil. W innych miejscach trafiono magazyny paliw, podobno uszkodzono też elektrociepłownię.
W ciągu dzisiejszego dnia drony spadły też na sam Biełgorod. Nie wiadomo, czy istotnie miasto było celem ataku czy po prostu drony strącono w trakcie przelotu nad miastem.
5. Nie było nowych doniesień o strąconych, rosyjskich samolotach - pojawiła się tylko informacja, że Rosjanom miał spaść transportowy Ił-76, oficjalnie „bo ptak wleciał w silnik” ale nieoficjalnie spekuluje się, że do awarii doszło na skutek wyeksploatowania sprzętu. Podobno na pokładzie mieli być rosyjscy specjaliści-radiowcy, takie teorie głosi się na podstawie tego, skąd i dokąd leciał płatowiec, ale to też może być wróżenie z fusów.
6. Ósmego marca, nad obwodem donieckim, ofiarą własnego ognia przeciwlotniczego miał paść ukraiński MiG-29. Nie mamy pewności, czy to na pewno skutek pomyłki czy może jednak skuteczny atak Rosjan, ale myślę, że można podaną wersję przyjąć za dobrą monetę: takie rzeczy się już zdarzały, jeśli Rosjanom udało się strącić ukraiński samolot to raczej temu nie zaprzeczano, nikt poważny nie lansuje narracji, że „Rosjanie nic nie mogą zrobić samolotom”, raczej wprost przeciwnie. Możliwe, że przyczyniły się do tego przemieszczenia baterii przeciwlotniczych bliżej linii frontu.
Później pojawiła się informacja o śmierci majora Andrieja Tkaczenki, ukraińskiego pilota myśliwskiego, który poległ „8 marca, wykonując zadanie bojowe w obwodzie donieckim”.
Cześć jego pamięci.
Front
7. Jak już wspomniałem - Rosjanie bardzo dużo są w stanie osiągać za pomocą swoich bomb szybujących, które produkują masowo z „głupich” FAB-ów metodą prostych konwersji. Jest to duży problem dla obrońców.
8. Ogólnie w ukraińskiej mediasferze bardzo dużo mówi się o budowie kolejnych linii umocnień, pojawiają się nagrania, deklaracje „trzy linie o łącznej długości 2 tysięcy kilometrów” i takie tam. Szkoda, że dopiero teraz.
9. Ogólne wrażenie jest takie, że ukraińska obrona okrzepła i/albo Rosjanie wytracili już początkowy impet. Front zasadniczo przystopował. Teraz musimy popatrzeć na kilkanaście kolejnych dni: Rosjanie mogą jeszcze zreorganizować się i rzucić do kolejnej fali ataków. Jeśli za dwa-trzy tygodnie nie będzie oznak, że udało im się wymacać jaki słaby punkt w ukraińskiej obronie, to będziemy mogli mówić, że ich ofensywa wyczerpała impet.
Ale w tej chwili jest na to za wcześnie.
10. Wczoraj i dziś pojawiły się doniesienia, że ukraińska artyleria odzyskała oddech. Czyżby dotarła nowa amunicja artyleryjska? Może pierwsze partie tej, którą organizowali niedawno Czesi?
11. Chersoń a konkretnie lewy brzeg Dniepru. Tutaj niby bez zmian, ale w pewnym momencie Rosjanie histeryzowali u siebie, że „Ukraińcy coś szykują, pewnie chcą desant”. Nijak to się nie zmaterializowało, ale taka niepewność cieszy.
12. Ukraińcy trafili rosyjski statek „Mechanik Pagodin”, który spokojnie tkwił, wbity w mulisty brzeg mierzei Kinburn i udawał wrak - w istocie zaś miał być centrum dowodzenia i walki elektronicznej [pol]. Nieoficjalne plotki uśmiercają rosyjskiego generała Michała Tieplińskiego, ale na to brak potwierdzeń. Generał miał zostać ranny w sierpniu 2023, a w październiku 2023 objąć dowodzenie na obszarze chersońszczyzny i zrobić tam porządek. Sam Tepliński zbiera dobre opinie, jeśli mowa o jego profesjonaliźmie.
13. Zaporoże - Robotyne. Tu z kolei niepokojące plotki rozsiewali Ukraińcy, obawiający się rzekomej koncentracji oddziałów rosyjskich i ostatecznego wyciśnięcia SZU z włamania pod Robotyne. Ale ostatni tydzień nie przyniósł zauważalnych zmian linii frontu. Co oznacza, że ruch Rosjan tam zastopował.
14. Obszar Nowomichajłowki, Pobiedy, Georgijewki, Newelskiego, Pierwomajskiego - bez zauważalnych strat na rzecz Rosjan.
15. Awdijewka. Tutaj właściwie mamy dość dobre wiadomości. Co prawda na mapie widzicie jasnoczerwone obszary - ale jest to tylko potwierdzenie Perpetuy, że Rosjanie usadowili się solidnie na obszarach, z których tydzień temu wycofali się Ukraińcy. Dobrą wiadomością jest to, że jeśli popatrzycie na obszar obramowany jasnofioletowym(?) kolorem, który wybrałem specjalnie, aby zaznaczyć że nie chodzi o zyski Rosjan ani Ukraińców i porównacie mapkę sprzed tygodnia, to zobaczycie że ukraińska linia obrony pozostaje w tym samym miejscu.
Miejscem szczególnie intensywnych walk pozostaje Berdyczi („1”), stan posiadania tej miejscowości to „pół na pół”. Właśnie w tej okolicy Ukraińcy mieli stracić trzeciego i czwartego „Abramsa”, który poległ w trakcie kolejnego kontrataku.
16. Analogiczna sytuacja jest na innych odcinkach frontu - Rosjanie nie są w stanie posuwać się w zauważalny sposób. Dotyczy to Bachmutu, Biłohoriwki, Kreminnej (tu nadal mocno prą na zachód) i całego odcinka kupiańskiego. Nie znaczy to, że jest cicho: ten brak postępów to zasługa twardego oporu, jaki stawiają codziennie ukraińscy żołnierze, codziennie rzucając na szalę swoje zdrowie i życie.
17. Zapewne pamiętacie, jak kilka miesięcy temu na terytorium Rosji weszły oddziały, składające się z Rosjan, którzy deklarowali się jako przeciwnicy Putina? No to znowu to się stało. Tym razem w dwóch przygranicznych miejscowościach - Łozowej Rudce („2”) i Tiotkinym („3”). W walkach mają brać udział formacje formalnie niezależne: Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion „Wolność Rosji” oraz - sformowana pod koniec 2023, w ramach SZU, grupa „Legion Syberyjski” (ta ostatnia jest stosunkowo niewielka, składa się z kilkudziesięciu żołnierzy).
Bojownicy są wyposażeni m.in. w czołgi (a przynajmniej jeden), tak wynika z udostępnionych nagrań.
Wiadomości ogólne
18. W poprzednim podsumowaniu podałem - za panem Mateuszem Grzeszczukiem - że rzecznik KE powiedział „Unia Europejska nie zamierza podejmować żadnych działań, które zagroziłyby bezpieczeństwu żywnościowemu”. Niestety, nie udało mi się dotrzeć potem do źródła tej wypowiedzi - z jednej strony w temacie jest olbrzymi szum a z drugiej taka wypowiedź gdzieś powinna zostać odnotowana.
Potencjalnie może być ona więc nieprawdziwa, za podanie niepotwierdzonej informacji przepraszam.
19. Sejm RP przyjął uchwałę, w której wzywa Komisję Europejską do wprowadzenia sankcji na rosyjską i białoruską żywność i produkty rolne [pol]. W tej samej uchwale wezwano Radę UE oraz Parlament Europejski do wprowadzenia zmian, które chroniłyby rynki przed nadmiernym importem produktów z Ukrainy. Odniesiono się też do zapisów „Zielonego Ładu” określając je jako „nadmierne, nieracjonalne i kosztowne” i wzywając do ich skorygowania.
20. Uwaga na dezinformację, tym razem szerzył ją wicepremier i minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow, zarzucając że na polskiej granicy zatrzymywane są przez protestujących i policję autokary pasażerskie [pol]. Konsul Ukrainy, którzy przybył na miejsce, nie potwierdził takich sytuacji [ukr].
Co więcej, wygląda na to, że Kubrakow powtórzył fejki, wrzucone świeżo do sieci przez rosyjskie sieci dezinformacyjne.
Pamiętajcie: w ostatnich czasach na takie wrzuty łapały się najróżniejsze media a teraz mamy nawet osobę w randze wicepremiera. Zachowujcie maksymalną ostrożność i chłodną głowę.
21. Prawdziwy pomór na rosyjskich blogerów militarnych. Zwłaszcza na tych, którzy krytykują władze. Niedawno „samobójstwo” popełnił „Kot Murz” - potem inny narzekacz, działający pod ksywą „Trzynasty” miał wyrażać rozmaite obawy i czarne myśli, sugerując że w tej sytuacji pozostaje tylko iść na front i dać się zabić…
…i nagle okazuje się, że „Trzynasty” nie żyje. Co za wypadek!
22. Zełeński podpisał stosowne papiery i generał Załużny, po odejściu z armii, zostanie ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że generał został zwolniony ze służby… ze względu na zły stan zdrowia.
Z jednej strony stanowisko w UK jest prestiżowe i Załużny znajdzie się wśród sojuszników. Z drugiej strony znajdzie się daleko od kraju i nie będzie miał wpływu na eliminację swojego ewentualnego zaplecza politycznego. Z trzeciej strony pamiętajmy o tym, że choć Wielka Brytania jest naprawdę poważnym i zaangażowanym sojusznikiem Ukrainy i co do tego nie należy mieć wątpliwości - to jednak Rosjanie nazywają między sobą Londyn „Londongradem”, co jest bezpośrednią aluzją do tego, jak wielu ich tam się znalazło.
Powinniśmy tez pamiętać, że to właśnie w Anglii Rosjanie odważyli się na co najmniej dwa, spektakularne ataki: w 2006 Polonem-210 zabito byłego oficera FSB Aleksandra Litwinienkę, a w 2018 byłego szpiega GRU Siergieja Skripala i jego córkę próbowano otruć bojowym środkiem trującym, nowiczokiem. Brytyjskie służby będą miały ciężki orzech do zabezpieczenia.
23. Za nami Dzień Kobiet. I choć zawaliłem totalnie serię tekstów na temat wolontariuszek (ale to nie znaczy, że z nich zrezygnowałem!) to dzięki uprzejmości jednego z Czytelników mogę polecić Waszej uwadze interesujący artykuł o kobiecym umundurowaniu, bieliźnie, kamizelkach kuloodpornych i innych elementach wyposażenia, dopasowanych do kobiecej anatomii [pol].
I bardzo proszę bez heheszków w rodzaju „no kobiety, bielizna te sprawy” - bo kwestia jest zupełnie i śmiertelnie poważna. Ciało kobiety ma jednak inne proporcje i inną budowę i potrzebuje pasujących środków ochrony i mundurów aby - w ciężkich warunkach bytowych - żołnierka mogła efektywnie wypełniać swoje obowiązki.
24. Telewizja „Biełsat” będąca od 17 lat źródłem niezależnych informacji dla naszych sąsiadów z Białorusi, straciła swoją założycielkę i dyretor. Likwidator TVP SA zwolnił z pracy Agnieszkę Romaszewską [pol]. Zgodnie z informacjami z artykułu likwidator nie miał zastrzeżeń do pracy kanału ani do pracy byłej pani dyrektor - zwolnienie uzasadniono potrzebą „nowego otwarcia w sytuacji redukcji budżetu”.
Jednocześnie budżet „Biełsatu” obcięto o połowę.
Osobiście oceniam to bardzo źle - „Biełsat” był jedną ze stron, na które regularnie zaglądałem w poszukiwaniu gotowych, polskich tłumaczeń i materiałom, na które zwracałem uwagę, nie miałem nic do zarzucenia.
25. Nowy Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, Ołeksandr Syrski, przeprowadził kilka zmian kadrowych wśród dowódców brygad. Stanowisko stracił m.in. dowódca 47 Brygady Zmechanizowanej. Tu należy przypomnieć o poważnym konflikcie, jaki miał miejsce w tej brygadzie w czasie ofensywy na Zaporożu w lipcu 2023. To ten moment, gdy Walerij Markus nazwał dowódcę „moralnym degeneratem” i zarzucił, że nie umie i nie chce liczyć się z życiem żołnierzy a tylko nadskakuje dowództwu. Potem, w listopadzie 2023 pojawił się wywiad z ciężko rannym w tych walkach żołnierzem brygady, z którego wynikało, że pododdziałami dowodzono chaotycznie.
Miarkę przelać miało nieudolne dowodzenia w okolicach Awdijewki.
Wygląda to na całkiem dobrą decyzję Syrskiego. Dajmy mu jeszcze kilka miesięcy (jak widzicie takie rzeczy wychodzą nawet i po pół roku od wydarzeń) ale czyżby nie sprawdziły się obawy, które zrodziła uporczywa obrona Bachmutu? Niektórzy nazywali Syrskiego „rzeźnikiem”. Ja cytowałem oficera, który zarzucał Syrskiemu nieumiejętność dobierania poziomu zadań do możliwości żołnierzy. Czyżby rzeczywistość nas pozytywnie zaskoczyła?
26. Całkiem niedawno Rosjanie wrzucili do sieci nagranie, które - według nich - ma przedstawiać zniszczenie elementów konwoju baterii „Patriotów”. Co wiadomo na pewno?
- Że ostrzelano stojący konwój.
- Że ciężarówki przypominają MAN-y, które transportują elementy wyrzutni i rakiety.
- Że eksplozje wtórne są charakterystyczne dla porażonych pocisków rakietowych.
Dalej mamy już szum informacyjny. Wersję Rosjan znacie - ale nie mają naprawdę mocnego dowodu, bo od razu wrzucono informację, że pod ogień dostał się konwój z rakietami „innego rodzaju zachodniej baterii”, którego dowódca stał w jednym miejscu przez kilka godzin, bo nie mógł doczekać się rozkazu, gdzie konkretnie to wieźć a sam nie podjął decyzji.
W każdym razie porażenie baterii jest możliwe, bo wiemy, że przesunięto je bliżej linii frontu.
27. W ślad za tym pojawiła się plotka o możliwej dymisji dowódcy ukraińskich sił powietrznych, Mykoły Oleszczuka. Plotka popłynęła siecią a powtórzył ją też jeden z ukraińskich deputatów: Ołeksy Gonczarenko.
28. Całkiem realna okazała się za to zmiana na stanowisku dowódcy rosyjskie floty czarnomorskiej: admirała Nikołaja Jewmienowa zastąpił admirał Aleksandr Moisiejew. Ostatnie dwa lata to była seria upokarzających porażek podwładnych admirała Jewmienowa, więc w końcu się doczekał…
29. Papież Franciszek, znany z wygłaszania wcześniej tak głębokich myśli jak te, że „NATO szczekało u granic Rosji i to spowodowało wojnę” błysnął kolejną wypowiedzią: „strona przegrywająca musi znaleźć odwagę, aby się do tego przyznać i zgodzić się na negocjacje”. I tak, domyślacie się - to Ukraińcy powinni pokornie „mieć odwagę białej flagi”, pozwolić się wyrżnąć (a jak ktoś nie pamieta, to w archiwach jest sporo relacji z tego, jak Rosjanie obiecywali sobie folgować na Ukrainie, topienie dzieci i palenie ludzi żywcem też było omawiane w ich programach publicystycznych).
To, co mnie zbudowało w tej sytuacji to fakt, że brutalna krytyka tych słów w Polsce popłynęła od lewa do prawa. Co prawda każdy dodawał do tego oceny zgodne ze swoją pozycją światopoglądową, ale nikt nie miał nawet wątpliwości, że tego typu zalecenia są niegodne.
Z uwagi na mentalność facebooka i obowiązujące u nas przepisy prawne nie zamieszczę tu stanowiska Ukraińców, którzy zilustrowali sytuację obrazkiem dwóch kozaków, wciągających ubranego w białe, powiewne szaty Franciszka za pomocą długiej pętli na wysoką gałąź i opatrzyli komentarzem: „to jedyna biała flaga, jakiej możesz się spodziewać”. Zamiast tego zacytuję przewidywania, jak będzie wyglądać najbliższa ceremonia Drogi Krzyżowej w wykonaniu papieża, bo pokazuje, że oderwał się już nie tylko od świata ale nawet od własnej wiary: „Stacja III: Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem i wywiesza białą flagę”.
30. Francja i Niemcy prowadzą werbalną przepychankę w temacie Ukrainy. Niemcy zarzucają Francji, że „się nie stara” a w zamian francuski minister obrony Sebastien Lecornu wytyka, że Francja przekazała swoje rakiety SCALP a DE nie dała Taurusów a prócz tego „za to cały sprzęt, jaki Francja przekazała Ukrainie był sprawny!” [ang] (zarzuty o to, że niektóre armatohaubice PzH 2000 były od razu uszkodzone pojawiały się w tzw. międzyczasie).
Tu w ogóle podobno zaczyna się francuska irytacja nad niemiecką autopromocją. Kilka razy wspominałem, że Niemcy prowadzą te dostawy wyposażenia bardzo propagandowo, relacjonując to, co zostało przekazane w taki sposób, że bez uważnego śledzenia i odkreślania poszczególnych pozycji bardzo łatwo jest dojść do przekonania, że np. DE dostarczyło kilka razy po cztery baterie rakiet przeciwlotniczych podczas gdy wielokrotnie informowało o dostarczeniu poszczególnych baterii z deklarowanych wcześniej czterech.
Momentami nawet Ukraińcy kpili z informacji o dostawie każdego tysiąca (jednego tysiąca na raz) pocisków artyleryjskich, co tworzy wrażenie ciągłych i obfitych dostaw a w istocie jest, zalaną błyskiem reklamowych fleszy, kroplówką. Pojawiają się też głosy, że nie do końca można wierzyć w przekaz, lansowany przez Berlin, gdyż do kwot „pomocy wojskowej” wliczane mają być wszelkie koszty, jakie niemiecki biznes zdołał wepchnąć w kategorię „dla Ukrainy” oraz… to co dopiero obiecano.
Jak słusznie zauważył ostatnio Witold Jurasz w wywiadzie dla Die Welt: jeden super-nowoczesny czołg jest bardzo drogi i „robi masę” w raportach finansowych, ale na polu walki lepiej jest mieć dwadzieścia troszkę starszych i znacznie tańszych - a Polska przekazała takich 350.
31. Prosiłem Was o pomoc w zbiorze środków dla 116 Batalionu 110 Brygady Obrony Terytorialnej z Zaporoża. Samochód dotarł, otrzymaliśmy pamiątkowe zdjęcie z Exenem i dowództwem Brygady (pułkownik, który podpisywał podziękowania dla Was jest w środku).
32. Na sam koniec najważniejsze - czyli Ludzie, Którzy Pomagają. Bo to wszystko kręci się dzięki ludziom, tak jak zawsze. Różnymi tropami, poprzez wspólnych znajomych trafili do mnie ludzie z Fundacji React [pol]. Oni także wożą pomoc do rąk własnych, bo przecież urodziliśmy się w Polsce a nie w jakiejś pogańskiej krainie i doskonale wiemy, że pomagać trzeba mądrze i omijać mętnych pośredników, prawda? :)
Ostatnio zaszaleli i zawieźli… koparkę. I tu oddam głos: „ostatnio kupiliśmy i zawieźliśmy 56. Brygadzie minikoparkę, którą nazwaliśmy Potworem - przemalowana z radosnej żółci na dyskretną zieleń ryje już okopy. […] Koparki chyba jeszcze nikt do Donbasu nie zawiózł, a przynajmniej nie słyszeliśmy o tym. I jak się tylko wojsko zwiedziało, że Polacy dali koparę, błyskawicznie zaczęły wpadać prośby od kolejnych brygad - bo ten sprzęt mega ułatwia im robotę z umocnieniami.”
Koparkę można obejrzeć właśnie na [pol].
Polecam więc ich Waszej, życzliwej uwadze i będę starać się informować o ich nowych inicjatywach. A Wy, moi szanowni Czytelnicy - jeśli macie jakieś pieniążki, które chcielibyście mi wpłacić, a nie możecie, bo ja nie biorę za swoje pisanie pieniędzy, to po prostu wpłacajcie wolontariuszom.